Komentarze: 5
Siedze w osamotnieniu
na lace zapomnienia..
w osamotnieniu ze swymi myslami...
wiatr szumi miedzy drzew koronami
szumi... niczym rozgniewane fale morskie
w czarna zimna noc.....
Siedze w osamotnieniu
na lace zapomnienia..
w osamotnieniu ze swymi myslami...
wiatr szumi miedzy drzew koronami
szumi... niczym rozgniewane fale morskie
w czarna zimna noc.....
Czarna rozpacz...
smutek.. tesknota..
Zal... bol..
Chce krzyczec..
Nie mogę..
Nie potrafie..
Boje się..
Dlaczego krzywdzisz?
Dlaczego nie szanuesz?
Dlaczego klamiesz?
Czemu nie kochasz?
Dlaczego kocham?
Nie.. już nie kocham..
Teraz tylko tesknie..
Teraz tylko zaluje..
Choć nie wiem czy kochalam
To chyba zaluje tego uczucia....
Postaraj się- to tak malo..
Ten plomien we mnie jeszcze sie tli
Wystarczy slowo..
Jeden gest......
Byłam w domu....
Tam jest tak pięknie..
Moi bracia uśmiechają się radośnie..
A siostry śpiewają niczym słowiki..
Wszyscy żyją ze sobą w zgodzie...
I obcych przyjmują z otwartymi rękoma...
Każdy obcy po wejściu do tej magicznej krainy..
Staje się jej częścią...
Każdy tam powraca...
Każdy kocha to magiczne miejsce...
Czemu nie mogę tam zamieszkać??
Przecież jest tak blisko...
Przez ostatnie szesnascie lat kopalam grob swojej przyszlosci....
teraz powoli osuwam sie do niego wraz z zasypujaca go ziemia....
cisza krepujaca me mysli...
slowa tak głosno szeptane...
wzrok krazacy po ciemni
twarze krzyczace glucho....
i uczucie niepewnosci.....
a to wszystko we mnie skryte....