Komentarze: 5
umarła klasa..
żywi tylko ciałem
uśmierceni przez własną głupotę
żyją codzień bardziej szczęśliwi
żyją codzień bardziej.....martwi
umarła klasa..
żywi tylko ciałem
uśmierceni przez własną głupotę
żyją codzień bardziej szczęśliwi
żyją codzień bardziej.....martwi
jadę wciąż sama....dokąd tylko nie wiem
jadę z obawą przed końcem podróży
sama w samotność
nie zdolna do uczuć
nie zdolna by kochać, miłować lub lubić
Bielą i czernią pokryte me "ja"
wszystko rozgrywa się w odcieniach szarości
czekam aż z tych słów powstanie mściciel życia mego
który będzie blisko tak...
usiądzie u boku mego
na tronie życia........naszego
już nieodwracalnego bo...
trwającego..
Bieszczady… łzami smutku
i szczęścia płaczące
Tam ona czekała na niego jak w starym romansie
Dom, u podnóża gór, na rozstaju dróg stojący
zasłaniały czarne szyby autokaru
ukazujące niegdyś jedynie
piękno górskich przełęczy
i szczęście dwóch dusz
Dnia pewnego, październikowego
Ciemne chmury zebrały się
Nad losem ich przeznaczenia
Żal i smutek pozostał w jej sercu
On….wciąż tkwi w Bieszczadach
pod znakiem zapytania..
Pan „S”
Niczym narodzenie pegaza
wstaje sośce nad Polonina Wietlinska
Krzewy, czerwienia mieniace swe oczy
oplywaja czyste ziemie Tarnicy
Boze! dzieki Ci skladam
za te roze widokowa,
za spiew skowronka
blakajacego sie wsrod gestwiny lesnej
Tam slowo raz wykrzyczane
trwa przez czas nieoreslenie dlugi
Bieszczady- tam bylam,
tam jestem i..
tam... wroce...
Dziś stwierdzilam, że życie jest jak obrazek. Składa się z kresek będących w rzeczywistości jedynie kropkami blisko siebie położonymi. Te kropki to chwile. Kropka- niby takie malutkie „coś”, niby nieistotne, niezauważalne, ale jeśli wymaże się jedną to zaniknie obraz ciągłości kreski. A bez kreski, nie będzie obrazka..